W materiałach mających kontakt z żywnością może występować nawet 8000 różnych substancji chemicznych, z których…
Komentarz Weroniki Michalak, Dyrektorki HEAL Polska.
Podczas gdy pilna potrzeba działań na rzecz powstrzymania tzw. potrójnego kryzysu – zmiany klimatu, zanieczyszczenia środowiska i utraty bioróżnorodności – staje się coraz bardziej oczywista, w imieniu organizacji Health and Environment Alliance (HEAL) wyrażam nadzieję, że rozpoczęta 1 stycznia tego roku polska prezydencja w Unii Europejskiej wyznaczy kierunek dla zdecydowanej unijnej polityki klimatycznej i środowiskowej na rzecz ochrony zdrowia ludzi w całej Europie. Decyzje, które politycy podejmą w nadchodzących latach, a nawet miesiącach, zadecydują o przyszłości nas wszystkich.
Rok 2024 został już oficjalnie ogłoszony jako najcieplejszy w historii pomiarów, a temperatura globalna po raz pierwszy przekroczyła próg 1,5°C powyżej poziomu sprzed epoki przemysłowej – czyli ten, do którego przekroczenia miały nie dopuścić działania na rzecz wyhamowania procesu zmiany klimatu. Nie jest więc zaskakujące, że zdrowotne skutki zmiany klimatu oraz ekstremalnych zjawisk pogodowych stają się coraz bardziej widoczne – także w Polsce. Zgodnie z najnowszym raportem World Economic Forum, potrójny kryzys jest największym środowiskowym zagrożeniem najbliższej dekady. W ubiegłym roku pierwsza tzw. ocena ryzyka klimatycznego w UE potwierdziła także, że Europa jest najszybciej ocieplającym się kontynentem na świecie.
Troska o zdrowie publiczne w kontekście potrójnego kryzysu w praktyce oznacza dążenie do podnoszenia, a nie obniżania (!) ambicji unijnych celów klimatycznych i celów szeroko pojętej ochrony środowiska oraz podkreślanie konieczności zagwarantowania dalszego finansowania UE na wdrażanie regulacji chroniących zdrowie publiczne przed skutkami degradacji środowiska.
Zgodnie z najnowszym raportem World Economic Forum, potrójny kryzys jest największym środowiskowym zagrożeniem najbliższej dekady. W ubiegłym roku pierwsza tzw. ocena ryzyka klimatycznego w UE potwierdziła także, że Europa jest najszybciej ocieplającym się kontynentem na świecie.
Zdrowie w centrum decyzji UE
Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) zmiana klimatu może prowadzić do licznych skutków zdrowotnych, takich jak choroby układu krążeniowo-oddechowego w wyniku narażenia na fale upałów, zagrożenia bezpieczeństwa żywnościowego czy problemy ze zdrowiem psychicznym. Rosnąca globalna temperatura może dodatkowo sprzyjać rozprzestrzenianiu się chorób wektorowych, takich jak borelioza, malaria czy denga, nawet na obszarach dotychczas wolnych od takich zagrożeń. Zmiana klimatu zaostrza również alergie, powodując wydłużony czas pylenia niektórych roślin, co oznacza dłuższe i bardziej intensywne sezony alergiczne.
Dodatkowo, Polska znajduje się w czołówce najbardziej zanieczyszczonych pod względem jakości powietrza krajów UE. Faktem jest, iż zmiana klimatu i zanieczyszczenie powietrza są ze sobą powiązane spalaniem paliw kopalnych – w naszym kraju głównie węgla. Świadomość konsekwencji zdrowotnych – takich jak choroby układu oddechowego, sercowo-naczyniowego, udary czy nowotwory – oddychania smogiem znacząco wzrosła w ostatnich latach. Jednak nowe dowody badań naukowych wskazują na dodatkowe synergie pomiędzy poszczególnymi elementami potrójnego kryzysu, np. jednoczesne narażenie na upał i zanieczyszczenie powietrza zwiększa śmiertelność osób cierpiących na choroby układu krążenia i układu oddechowego.
Negatywny wpływ na zdrowie publiczne mają także szkodliwe chemikalia, obecne w produktach codziennego użytku, żywności, wodzie czy glebie. Tu przykładem synergii ze zmianą klimatu może być np. topnienie arktycznego lodu morskiego, które powoduje wydzielanie substancji znanych jako PFAS. Najnowsze dane Eurobarometru wskazują, że aż 84% Polek i Polaków (i taki sam odsetek Europejek i Europejczyków w ogóle) martwi się wpływem szkodliwych chemikaliów na zdrowie. A powody do obaw są, ponieważ substancje endokrynnie czynne (z ang. Endocrine Disrupting Chemicals, EDC) mogą prowadzić do zaburzeń hormonalnych, rozwoju nowotworów czy negatywnie wpływać na rozwój dzieci. W związku z tą rosnącą liczbą dowodów i obaw, HEAL organizuje międzynarodową konferencję na temat zapobiegania chorobom poprzez ograniczenie narażenia na szkodliwe chemikalia, która odbędzie się w Warszawie 10 czerwca br.
Zdrowie publiczne powinno być priorytetem w strategiach adaptacyjnych i łagodzących skutki zmian klimatu.
Dotkliwe skutki zmiany klimatu, zanieczyszczenia powietrza, wody, gleby czy żywności wywierają wpływ na nas wszystkich, ale najbardziej dotkliwie odczuwają je tzw. grupy szczególnie wrażliwe. Należą do nich dzieci, kobiety w ciąży, seniorzy, osoby przewlekle chore i osoby borykające się z trudnościami społeczno-ekonomicznymi. Dlatego, jako grupy szczególnie narażone, to one powinny znajdować się w centrum uwagi polityk publicznych.
Inwestycje w zdrowie to inwestycje w przyszłość
Zarówno pogorszenie stanu zdrowia publicznego – wyrażone w tzw. zewnętrznych kosztach zdrowotnych, jak i nasilające się kataklizmy środowiska naturalnego, tj. np. fale upałów, susze i powodzie, już dziś generują ogromne koszty dla gospodarki, które ponosi całe społeczeństwo. Jednocześnie brak działań w obliczu kryzysu klimatycznego kosztuje nas więcej niż próby redukcji zanieczyszczenia i adaptacji. Należy pamiętać, że osłabianie ambicji klimatycznych zwiększy zatem ten koszt – zarówno w krótkiej, jak i długiej perspektywie.
Jakie więc widzimy rozwiązania? Przede wszystkim ochrona zdrowia wszystkich grup przed szkodliwymi czynnikami środowiskowymi wymaga wdrażania działań wyhamowujących proces zmiany klimatu, tj. pilnego odejścia od spalania paliw kopalnych na rzecz rozwoju odnawialnych źródeł energii, a jednocześnie przeprowadzenia sprawiedliwej transformacji energetycznej. W walce o czyste powietrze szczególnie ważne jest skuteczne wdrożenie założeń tzw. dyrektywy powietrznej (AAQD) w ciągu najbliższych dwóch lat.
Raport Banku Światowego z października 2024 roku wskazuje, że przyspieszenie dekarbonizacji w Polsce w celu osiągnięcia zerowych emisji do 2050 roku może przynieść znaczną poprawę zdrowia publicznego, jakości środowiska oraz wzrost polskiego PKB nawet o 4 proc.
Polska prezydencja w UE to także kluczowy moment, aby wyznaczyć priorytety na kolejne lata w związku z rewizją unijnego budżetu. Bardzo ważne jest, aby od 2028 roku finansowanie działań na rzecz ochrony środowiska i klimatu w celu ochrony zdrowia pozostało priorytetem w ramach nowego budżetu.
Wzmacnianie prewencji chorób zamiast deregulacji
Zmiana klimatu, zanieczyszczenie środowiska i utrata bioróżnorodności wymagają pilnych i zdecydowanych działań politycznych. W 2023 roku ministrowie ds. zdrowia i ochrony środowiska europejskiego regionu WHO zobowiązali się do podjęcia zdecydowanych działań na rzecz ochrony zdrowia publicznego przed potrójnym kryzysem w ramach Deklaracji Ministrów i Planie Działania w Budapeszcie.
HEAL oraz setki organizacji w całej Unii Europejskiej są zaniepokojone nowym podejściem wysokich rangą decydentów UE, którzy chcą wzmacniać „konkurencyjność poprzez uproszczenie”. Bezpieczeństwo żywności, zdrowie publiczne, ochrona społeczna, prawa pracowników i przepisy dotyczące pracy, dobrostan zwierząt i ochrona środowiska to nie obciążenia regulacyjne – to fundamenty sprawiedliwego, funkcjonującego i odpornego społeczeństwa. O czym najczęściej przypominają nam niezależni eksperci i organizacje pozarządowe, pełniące kluczową rolę w podkreślaniu wagi nauki i walce z niestety coraz bardziej powszechną dezinformacją. Reprezentują one także głos grup szczególnie wrażliwych.
Zdrowie obywatelek i obywateli jest jednym z najważniejszych zasobów dobrze funkcjonującego państwa.
Liczymy, że polski rząd dostrzeże synergie pomiędzy zdrowymi ludźmi, a produktywnym, odpornym społeczeństwem oraz podejmie zdecydowane, skuteczne działania w sprawie walki z zanieczyszczeniem środowiska, utratą bioróżnorodności oraz kryzysem klimatycznym, traktując zdrowie środowiskowe jako jeden z kluczowych priorytetów w ramach polskiej prezydencji w UE.