W opublikowanym w październiku policy brief, zespół naukowców z Centrum Modelowania Meteorologicznego Instytutu Meteorologii i…
Nadchodzi fala upałów w Polsce. Od kilku tygodni cierpią już z tego powodu Grecy, Szwedzi czy Japończycy. Niezliczone miejsca na naszej planecie doświadczają ekstremalnych zjawisk pogodowych, sytuacja staje się krytyczna.
Upały w sezonie letnim cieszą wielu turystów, jednak nie są one tylko sposobem na szybkie opalanie podczas zbyt krótkiego urlopu. Na całym świecie zachodzą obecnie skrajne zjawiska klimatyczne, na które wiele państw nie jest przygotowanych. W Japonii lipiec upłynął pod znakiem wielkich upałów i powodzi. Falą gorąca dotknięte są niektóre części Kanady. Kraje skandynawskie doświadczają zupełnie im nieznanych temperatur, a Szwecja, po raz pierwszy w historii, zmaga się z pożarami. Te z kolei stały się niemal normą od kilku lat w Kalifornii, gdzie w ogniu znikają dziesiątki tysięcy hektarów lasów, zagrażając bezpośrednio Parkowi Narodowemu Yosemite. Do walki z pożarami zostało tam zmobilizowanych ponad 2700 osób, ogień nie ustępuje. Pali się także Grecja, z kolei Peru doświadcza fali chłodu.
Choć trudno udowodnić, związek tej sytuacji ze zmianami klimatycznymi staje się coraz bardziej ewidentny dla wszystkich.
Japonia: ulewy, potem upały. Śmiertelny bilans
6 i 7 lipca przez region Hiroshimy, Ehime, Yamaguchi, Gifu, Okayama i Kyoto przeszły ulewne deszcze, prowadzące do masowego obsuwania się terenu. Doprowadziły one do śmierci 219 osób; 21 osób uznano za zaginione. – Japonia nigdy jeszcze nie doświadczyła tak intensywnych opadów, w takiej ilości – komentował dla AFP Yasushi Kajiwara z japońskiej Narodowej Agencji Meteorologicznej.
Dwa tygodnie później archipelag został dotknięty falą upałów. W poniedziałek 23 lipca, w położonej na północ od Tokio miejscowości Kumagaya, termometry zarejestrowały rekordową temperaturę 41,1 st. C. Upały doprowadziły już do śmierci co najmniej 100 Japończyków, a 12 tysięcy osób trafiło w ostatnich tygodniach do szpitala.
Płonie Grecja i Szwecja
Sytuacja w Europie jest niewiele lepsza. Od trzech lat Francja każdego lata cierpi z powodu nieznanych dotąd upałów. Według Météo France fale gorąca były dwa razy częstsze od 1981 roku niż w okresie 1947-1981. Ponadto, częstotliwość fal upałów zwiększy się dwukrotnie do 2050 roku. Pod koniec wieku będą one prawdopodobnie dużo surowsze i dłuższe – czytamy w komunikacie francuskiej agencji meteorologicznej. Uważa ona, że kontrola gazów cieplarnianych będzie determinująca dla stabilizacji sytuacji w drugiej połowie stulecia.
Koszmar przeżywają obecnie Grecy. W okolicach Aten z powodu pożarów zmarło już kilkadziesiąt osób (w poniedziałek 23 lipca podawano następujące liczby: co najmniej 60 zmarłych i 150 rannych). Temperatura przekracza 40 st. C, a pożary wybuchają w kilkunastu miejscach równocześnie. Grecki rząd zwrócił się o pomoc do całej Europy, korzysta też z dostarczonych przez Amerykanów dronów, mających na celu monitorowanie zagrożonych obszarów, a także wyłapywanie podejrzanych zachowań ludzkich.
Bezprecedensowa sytuacja dotyka także Szwecję. Ponad 50 równoczesnych pożarów pochłania 25 tysięcy hektarów lasów – odpowiednik powierzchni całego Poznania. Kraj płonie nawet pod kołem podbiegunowym, w Laponii. Szwedzkie władze wezwały o pomoc międzynarodową, otrzymując od Komisji Europejskiej, w ramach programu RescEU, 7 samolotów służących do gaszenia pożarów, 7 helikopterów, 60 wozów oraz 340 specjalistów. – To nowy rekord wsparcia Unii Europejskiej w sytuacji kryzysowej – deklarował Christos Stylianides, komisarz ds. pomocy humanitarnej i zarządzania kryzysowego. – Szwedzkie pożary pokazują, że zmiany klimatu są rzeczywiste, a katastrofy naturalne nie oszczędzą żadnego kraju – dodał.
Peruwiańskie zapalenie płuc i odrywające się góry lodowe
Zupełnie inny problem mają obecnie Peruwiańczycy. Ich kraj opanowała zima i srogie mrozy. Stan wyjątkowy panuje od końca czerwca w 122 dotkniętych niskimi temperaturami miastach regionu andyjskiego. Według peruwiańskiego ministerstwa zdrowia, co najmniej 700 osób zmarło już z powodu zapalenia płuc, w tym 177 osób małoletnich. Sytuacja ta powtarza się już od kilku lat, mimo zaangażowania rządowej pomocy humanitarnej. Między styczniem a czerwcem 2018 roku, narodowe centrum epidemiologiczne zarejestrowało ponad 30 tysięcy zachorowań na zapalenie płuc – rekordową ilość w ostatnich pięciu latach.
Do tej niepełnej listy anomalii pogodowych możemy dodać jeszcze informację, że góra lodowa o wysokości 100 m, szerokości 200 m i szacowanej masie 11 milionów ton dobiła do brzegów Grenlandii, doprowadzając do ewakuacji wioski Innaarsuit i tworząc ryzyko wywołania tsunami. Ten blok lodu może być częścią 6-kilometrowej góry lodowej, która kilka tygodni temu oderwała się na wschodnim brzegu największej wyspy świata. Bezpośrednią przyczyną tych przemieszczeń są wyjątkowo wysokie temperatury odnotowywane w regionie arktycznym.
źródło: Fanny Rousset, Actu-Environnement, Marta Wojtkiewicz, Teraz Środowisko
Więcej o skutkach zdrowotnych zmiany klimatu ze szczególnym uwzględnieniem tych odczuwalnych już w Polsce przeczytacie w raporcie HEAL i Koalicji Klimatycznej pt. „Wpływ zmiany klimatu na zdrowie”.