Skip to content

okładka raportu UNECEOgromny problem zanieczyszczenia powietrza, dotyczący praktycznie całego świata, został zidentyfikowany wiele lat temu. Z roku na rok wiemy o nim coraz więcej, jednak nadal pozostają obszary wymagające dalszych badań i analiz. Podjęte zostały także liczne wysiłki w celu obniżenia emisji szkodliwych substancji i poprawy jakości powietrza, w znacznym stopniu wpływającej na ludzkie zdrowie. Wciąż jednak w samej tylko Europie ok. 400 000 osób umiera rocznie z powodu oddychania zanieczyszczonym powietrzem.
Tym razem jakości powietrza, aktom prawnym i działaniom wpływającym na redukcje poziomu zanieczyszczeń, a także efektom i kosztom zdrowotnym przyjrzała się Europejska Komisja Gospodarcza (EKG). W najnowszym raporcie (z maja 2016 roku) „W kierunku czystego powietrza” przeanalizowano m.in. skutki implementacji konwencji w sprawie transgranicznego zanieczyszczania powietrza na dalekie odległości, związki różnych polityk z polityką dotyczącą jakości powietrza, a także zmiany w poziomach szkodliwych substancji, jakie w krajach europejskich zauważyć można na przestrzeni lat.
Niestety dane, które przedstawiono dla Polski nie napawają optymizmem. W pewnych obszarach zanotowano poprawę, ale nadal ogólnie pojęta jakość powietrza pozostawia wiele do życzenia. Co gorsze, w przypadku kluczowego dla zdrowia związku – pyłu zawieszonego – sytuacja w Polsce jest dużo gorsza niż w innych krajach europejskiego regionu EKG. Znany jest fakt, że nad Wisłą od wielu lat mamy problem ze spełnieniem krajowych norm dotyczących stężenia pyłu zawieszonego, nie mówiąc już o poziomach wskazywanych przez WHO jako relatywnie bezpieczne dla zdrowia. A mimo tak dużego problemu z przekroczeniami stężeń pyłów działania, które podejmowane są w Polsce w celu ograniczenia emisji, na tle innych krajów europejskich wypadają wyjątkowo blado. Podczas gdy inne kraje obniżyły swoją emisję PM2,5 na przestrzeni lat 2000-2010 średnio o 12%, to w Polsce niestety wzrosła ona o 2%. Dla porównania możemy przyjrzeć się naszym sąsiadom: Niemcy, które w 2000 roku emitowały 158,2 kt pyłu PM2,5 (czyli bardzo podobną ilość do emisji Polski – 156,8 kt PM2,5) w ciągu 10 lat obniżyły tę emisję o 21%. Naszym południowym sąsiadom – Czechom udało się osiągnąć redukcję na poziomie 33%, pomimo, że ich emisja wyjściowa była dużo niższa niż w Polsce – na poziomie 41,1 kt w 2000 roku.
Trzeba jednak przyznać, że dzięki aktom prawnym i normom wprowadzanym na przestrzeni lat, m.in. dzięki konwencji w sprawie transgranicznego zanieczyszczania udało się poprawić jakość niektórych parametrów powietrza właściwie w całym europejskim regionie EKG. Również w Polsce redukcji uległy emisje tlenków siarki (o 71% w latach 1990-2010), tlenków azotu (15%), amoniaku (19%) czy niemetanowych lotnych związków organicznych (10%). Mimo tych niewątpliwie pozytywnych zmian, Polska nadal pozostaje w ścisłej czołówce krajów o największym zanieczyszczeniu powietrza, szczególnie jeżeli chodzi o pyły zawieszone i benzo(a)piren. Zarówno pyły zawieszone, jak i benzo(a)piren zostały zakwalifikowane przez IARC (Międzynarodową Agencję Badań nad Rakiem) do I grupy kancerogenów – czyli substancji, które z całą pewnością są rakotwórcze dla człowieka.
Warto ZapamiĘtaĆ (2)Europejska Komisja Gospodarcza w omawianym raporcie oszacowała ile miesięcy życia tracimy na skutek
oddychania powietrzem zanieczyszczonym pyłami. Dla Polski te oszacowania są alarmujące. Autorzy raportu oszacowali, że wskutek oddychania powietrzem zanieczyszczonym pyłem tracimy średnio ok. 9-12 miesięcy życia w skali całego kraju. Najbardziej narażeni są mieszkańcy Śląska, których życie jest krótsze o ponad rok. Według EKG, tak źle jest tylko w północnych Włoszech, północnej Serbii i południowej części Rumunii.
W omawianym raporcie został poruszony również temat oddziaływania różnych polityk, szczególnie klimatycznej i energetycznej, na jakość powietrza. Zazwyczaj działania nakierunkowane na redukcję emisji gazów cieplarnianych, których celem jest także walka z zmianami klimatu, przyczyniają się do poprawy jakości powietrza. Jednak nie zawsze tak musi być – głośna sprawa afery z silnikami diesla pokazała, że nie zawsze niższa emisja (w tym przypadku CO2) musi oznaczać pozytywny efekt zdrowotny. Faktycznie, silniki diesla emitują mniej gazów cieplarnianych, ale za to ilość pyłów, jaka wiąże się z ich eksploatacją jest wyższa niż w przypadku silników benzynowych. Dlatego tak ważne jest podejście wielosektorowe i uwzględnianie oddziaływań zdrowotnych we wszystkich politykach i decyzjach. I zgodnie z tym twierdzeniem autorzy raportu przewidują, że jakość powietrza w Europie będzie dalej ulegała poprawie, właśnie dzięki łączeniu ze sobą polityki klimatycznej, energetycznej i polityki czystego powietrza.
Równie istotna staje się polityka związana z produkcją żywności, ponieważ za dużą część stężenia pyłu zawieszonego odpowiadają emisje amoniaku z rolnictwa. Amoniak emitowany do powietrza wchodzi w reakcję z tlenkami azotu (z transportu) lub tlenkami siarki (z przemysłu) tworząc niewielkie cząsteczki, które mogą być transportowane na setki kilometrów. Dlatego w całej Europie emisje z sektora rolnictwa odpowiadają za znaczną część przypadków przedwczesnych śmierci. Dla amoniaku istnieją pewne technologiczne możliwości redukcji emisji, ale nie są one tak znaczące jak w przypadku tlenków azotu czy siarki. Dlatego autorzy raportu sugerują także stosowanie nietechnicznych sposobów jego redukcji, takich jak: zmniejszanie zagęszczenia stad, nie lokowanie hodowli na terenach cennych przyrodniczo, a także promowanie oszczędności żywności i ograniczanie produkcji i spożywania mięsa.
Raport EKG porusza także kwestię transgranicznego charakteru powstających zanieczyszczeń. Jak już wielokrotnie podkreślano, zanieczyszczenia powietrza nie znają granic i działania lokalne nigdy nie będą działaniami wystarczającymi do tego, żeby osiągnąć stężenia zanieczyszczeń stosunkowo nieszkodliwe dla zdrowia. Tak jak już wspominano, pomimo znacznych sukcesów w walce ze szkodliwymi emisjami, nadal 90% europejskiej populacji jest narażone na stężenia pyłów zawieszonych powyżej wartości rekomendowanych przez WHO. Raport EKG krytykuje przenoszenie odpowiedzialności za niską jakość powietrza na poziom lokalny, argumentując, że to nie same gminy odpowiadają za większość emisji, a na jakość powietrza wpływają decyzję podejmowane na poziomie regionalnym, krajowym i międzynarodowym. Dlatego bardzo istotne jest, by w tych politykach i decyzjach kompleksowo uwzględniać emisje zanieczyszczeń powietrza i priorytetowo traktować ich redukcję.
W podsumowaniu raportu zwrócono uwagę na konieczność dalszego ulepszania inwentaryzacji emisji oraz na potrzebę ujednolicenia monitoringu jakości powietrza. Autorzy podkreślili też rolę coraz dokładniejszych oszacowań kosztów zdrowotnych i środowiskowych oraz modeli matematycznych pozwalających lepiej kształtować działania i decyzje związane z jakością powietrza.
 
*Raport został opublikowany przed finalną rundą negocjacji w sprawie rewizji dyrektywy o krajowych pułapach emisji (Dyrektywy NEC – National Emission Ceilings), której celem jest wprowadzenie bardziej ambitnych zobowiązań redukcji emisji w krajach Unii Europejskiej. Więcej o NEC: https://healpolska.pl/aktualnosci/dyrektywa-nec-czemu-jest-tak-wazna-dla-polski/
Raport dostępny pod linkiem: http://www.unece.org/index.php?id=42861