Substancje endokrynnie czynne (ang. Endocrine Disrupting Chemicals, EDC) to szkodliwe związki chemiczne, na których działanie…
Ziemi grozi klęska głodu na ogromną skalę. Nawet jeśli uda nam się powstrzymać wzrost temperatury, pogarszająca się jakość gleb może doprowadzić do globalnego kryzysu żywnościowego – wskazuje Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu (IPCC) w najnowszym raporcie specjalnym, badającym związek między zmianami klimatycznymi a sposobem, w jaki wykorzystujemy ziemię.
- Jak wynika z raportu, ludzkość musi jak najszybciej wdrożyć działania zapobiegające niszczeniu gleb, inaczej grozi nam klęska
- Według autorów należy ograniczyć niektóre działania wprowadzone jako recepta na zmiany klimatu, bo te niszczą ziemię – chodzi m.in. o uprawę roślin energetycznych
- – Mamy dramatyczną potrzebę zachowania obecnych zasobów glebowych, inaczej nie wyżywimy ludzkości – mówi prof. Bogdan H. Chojnicki z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu
- Raport IPCC poparło 195 rządów, czyli wszyscy członkowie i państwa obserwatorzy ONZ
Jak wynika z raportu IPCC, utrzymanie wzrostu średniorocznej temperatury Ziemi na poziomie o 2°C wyższym niż w epoce preindustrialnej (założenia tzw. porozumienia paryskiego) jest możliwe tylko w przypadku redukcji emisji gazów cieplarnianych we wszystkich sektorach – także w uprawach i produkcji żywności.
IPCC wskazuje, że rozsądniejsze wykorzystywanie gleby przez człowieka przyczyni się do ograniczenia zmian klimatu, ale samo nie wystarczy. Organizacja, utworzona na wniosek ONZ, podkreśla w raporcie, że grunty muszą pozostać produktywne, by oddalić widmo globalnego kryzysu żywnościowego – z tego względu należy ograniczyć niektóre działania, wprowadzone jako częściowa recepta na postępujące zmiany klimatu – chodzi m.in. o uprawę roślin energetycznych. „Pozyskiwanie zielonej energii musi być rozważne, by uniknąć ryzyka kryzysu w produkcji żywności, a także zniszczenia bioróżnorodności” – wskazuje raport.
Raport IPCC. Albo szybkie działania, albo nieodwracalne zmiany
Jak wynika ze sprawozdania IPCC, rolnictwo, leśnictwo i inne rodzaje użytkowania gruntów odpowiadają za 23 proc. emisji gazów cieplarnianych. Jednocześnie naturalne zasoby biosfery pochłaniają około jednej trzeciej emisji dwutlenku węgla z paliw kopalnych i przemysłu.
Autorzy podkreślają, że obecnie użytkowane grunty mogą wyżywić świat w zmieniającym się klimacie i zapewnić biomasę niezbędną do produkcji energii, ale tylko pod warunkiem natychmiastowego wdrożenia działań w kierunku zatrzymania postępującej degradacji środowiska. Zniszczona ziemia staje się bowiem mniej produktywna, do tego tracąc zdolność do efektywnego pochłaniania dwutlenku węgla. To z kolei doprowadza do pogłębienia degradacji gleby na wiele różnych sposobów.
Według IPCC, w przyszłości, wraz z coraz częstszymi ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi, zwłaszcza ulewami, wzrośnie ryzyko erozji gleb na gruntach uprawnych. W wielu przypadkach nie będziemy mogli zapobiec zmianom, co zmniejszy areał upraw, a w konsekwencji doprowadzi do niedoboru żywności.
Ryzyko katastrofy nawet przy zatrzymaniu wzrostu temperatury
Jak czytamy w raporcie, około pół miliarda ludzi żyje na obszarach, które doświadczają pustynnienia. Tereny suche i obszary, w których występuje pustynnienie, są również bardziej narażone na zmiany klimatyczne i ekstremalne zjawiska, w tym susze, fale upałów i burze piaskowe, a rosnąca populacja globalna wywiera dodatkową presję na glebę, nadmiernie ją eksploatując.
– Wedle naszej najnowszej wiedzy wzrost ryzyka związanego z niedoborem wody na obszarach suchych, uszkodzeniami spowodowanymi przez pożary, degradacją wiecznej zmarzliny i niestabilnością systemu żywnościowego istnieje nawet w przypadku globalnego ocieplenia o około 1,5°C, czyli ambitniejszej wersji założeń porozumienia paryskiego – alarmuje Valérie Masson-Delmotte, jedna z autorek raportu. Dodaje, że w przypadku wzrostu o 2°C ryzyko klęski żywnościowej jest już bardzo duże.
IPCC: groźba katastrofy żywnościowej
Zdaniem IPCC, skoordynowane działania przeciwdziałające zmianom klimatu mogą jednocześnie przyczynić się do poprawy jakości gruntów, bezpieczeństwa żywnościowego i wyżywienia oraz pomóc zwalczyć głód na świecie. W sprawozdaniu podkreślono, że zmiany klimatu mają wpływ na wszystkie cztery filary bezpieczeństwa żywnościowego: dostępność, osiągalność cenowa, wykorzystanie oraz stabilność w produkcji żywności.
Wraz z postępującymi zmianami klimatu będą spadać plony, zwłaszcza w strefie tropikalnej. To przełoży się na wzrost cen, zakłócenie dostaw i jakość produktów. Jak podkreślają autorzy dokumentu, najbardziej drastyczny efekt zmian dotknie Afrykę, Azję, Amerykę Łacińską i Karaiby.
W sprawozdaniu zauważono, że około jedna trzecia wyprodukowanej żywności jest marnowana. Przyczyny marnotrawstwa żywności różnią się znacznie między krajami rozwiniętymi i rozwijającymi się, a także między regionami. Zmniejszenie tej straty będzie miało pozytywny wpływ na klimat – zaznaczają autorzy. Kolejny raz podkreślono, że nawet dieta człowieka może mieć wpływ na klimat – masowa, przemysłowa produkcja mięsa to istotny wkład w całościową emisję gazów cieplarnianych. Dieta wegetariańska i produkty odzwierzęce pochodzące z niemasowych hodowli to zdecydowanie rozsądniejszy wybór w kontekście naszego klimatu.
IPCC: jeszcze nie jest za późno
Raport IPCC stwierdza, że istnieją sposoby na zredukowanie ryzyka zniszczenia gleb i zabezpieczenia ludzkości przed klęską głosu. Chodzi o bardziej zrównoważone użytkowanie gruntów, ograniczenie nadmiernego zużycia i marnotrawienia żywności, wyeliminowanie wyrębu lasów, zapobieganie nadmiernemu pozyskiwaniu drewna opałowego oraz ograniczenie emisji gazów cieplarnianych.
Jeśli chodzi o zmiany społeczne, organizacja powołana przez ONZ wskazuje zmianę nawyków żywnościowych ludzkości, zmniejszenie nierówności społecznych, zwiększenie dochodów i zapewnienie ludziom powszechnego dostępu do żywności. Dodatkowo walka ze zmianami klimatu musi być wspólna, skoordynowana i zgodna ze strategią zrównoważonego rozwoju. Autorzy podkreślają, że działania należy zacząć jak najszybciej – w innym wypadku może być za późno na zatrzymanie katastrofy.
Podsumowując, IPCC przedstawiło szereg recept, które pozwolą powstrzymać niekorzystne zmiany, konkretnie:
- Zwiększyć zalesienie Ziemi
- Prowadzić zrównoważoną gospodarkę leśną
- Chronić i dbać o bioróżnorodność
- Nie wysuszać mokradeł i lądów
- Zacząć produkować żywność również w miastach
- Nie wyjaławiać uprawianej ziemi
- Nie marnować żywności, ograniczyć spożycie mięsa
- Obniżyć emisję gazów cieplarnianych i postawić na czystą energię
Prof. Chojnicki: z raportu płyną dwa przesłania
– Raport IPPC porusza dwa niezwykle ważne zagadnienia. Jest nas coraz więcej na Ziemi, co wiąże się z większym wykorzystaniem krajobrazu, poprzez rolnictwo i leśnictwo. Obie te gałęzie, a zwłaszcza rolnictwo, odpowiadają za około 30 proc. emisji wszystkich gazów cieplarnianych – komentuje dokument w rozmowie z Onetem prof. Bogdan H. Chojnicki z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
– Przesłanie, które płynie z raportu, jest następujące: mamy dramatyczną potrzebę zachowania obecnych zasobów glebowych, inaczej nie wyżywimy ludzkości. Z drugiej strony musimy sadzić nowe lasy albo chociaż powstrzymać wielką wycinkę, która ma miejsce choćby w Amazonii, czy wypalanie lasów w Azji, inaczej nie zahamujemy szybkich zmian klimatu – mówi ekspert.
Źródło: Raport IPCC, Onet / https://wiadomosci.onet.pl/nauka/raport-ipcc-dot-zmian-klimatu-grozi-nam-globalny-kryzys-zywnosciowy/6hyyyhd