Substancje endokrynnie czynne (ang. Endocrine Disrupting Chemicals, EDC) to szkodliwe związki chemiczne, na których działanie…
20 października na konferencji prasowej w Warszawie zaprezentowaliśmy nasz najnowszy raport „Subwencje dla energetyki węglowej a koszty zdrowotne. Studium przypadku projektu elektrowni Łęczna”. Kalkulacje i analizy przeprowadzone w raporcie potwierdzają, że energetyka węglowa przyczynia się do generowania znacznych zewnętrznych kosztów zdrowotnych, powodując przedwczesne zgony, zwiększoną liczbę hospitalizacji oraz rozwój i nasilone objawy chorób układu oddechowego i układu krążenia. Obliczenia wykonane na potrzeby raportu dowodzą, że każdego roku energetyka węglowa w Polsce dotowana jest łączną kwotą od 17,5 do 39,4 mld złotych (co może przewyższać budżet wszystkich szpitali publicznych w Polsce, który wynosi 28,4 mld złotych). Sama elektrownia Łęczna wygenerowałaby, zakładając okres jej funkcjonowania na 40 lat, od 1,2 do 3,9 mld złotych zewnętrznych kosztów zdrowotnych. Jej oddziaływanie obejmowałoby cały kraj, chociaż najbardziej narażone byłyby osoby mieszkające w promieniu 100 km od planowanej inwestycji.
Dlatego z zadowoleniem przyjęliśmy informację o wycofaniu się koncernu ENGIE (dawne GDF Suez) z inwestycji w Łęcznej. Ale jak możemy przeczytać w poniższym komunikacie prasowym ClientEarth Polska i Towarzystwa na rzecz Ziemi, proces inwestycyjny został jedynie zawieszony i w każdej chwili inwestor może powrócić do jego realizacji. W związku z tym dołączamy się do apelu w/w organizacji o wycofanie przez inwestora wniosku złożonego do Burmistrza Łęcznej w sprawie wydania decyzji środowiskowej dla elektrowni. Chcemy mieć pewność, ze elektrownia węglowa w Łęcznej nie powstanie i nie będzie szkodzić zdrowiu mieszkańców, ani generować zbędnych zewnętrznych kosztów zdrowotnych.
Komunikat prasowy Client Earth z dn. 5 listopada 2015 roku
Organizacje społeczne, biorące udział w postępowaniu administracyjnym przy planowanej budowie Elektrowni Łęczna, w czwartek, 5 listopada, wystosowały list otwarty do GDF SUEZ Energia Polska S.A., w którym domagają się wycofania wniosku o wydanie decyzji środowiskowej dla inwestycji. Koncern ENGIE (dawne GDF Suez) ogłosił kilka miesięcy temu, że nie zamierza prowadzić nowych inwestycji węglowych w Europie. Jednak Polska spółka-córka jedynie zawiesiła postępowanie w sprawie Elektrowni Łęczna, formalnie więc w każdej chwili może być ono wznowione – wskazują ekolodzy.
W korespondencji ujawnionej przez Polską Zieloną Sieć, prezes ENGIE, Gérard Mestrallet, poinformował, że koncern definitywnie wycofał się z planów budowy elektrowni na Lubelszczyźnie. Podobne oświadczenie złożył w kwietniu br. podczas walnego zgromadzenia akcjonariuszy, na którym potwierdził, że spółka nie realizuje żadnych nowych projektów węglowych w Polsce. Jednak wbrew tym obietnicom polski oddział GDF Suez wcale nie wycofał się z inwestycji.
– Z prawnego punktu widzenia zawieszenie postępowania jest czymś innym niż jego umorzenie. W każdej chwili inwestor może złożyć wniosek o podjęcie zawieszonego postępowania i kontynuować budowę – wyjaśnia Małgorzata Smolak z Fundacji ClientEarth.
Dlatego w liście otwartym organizacje apelują: „prosimy o udzielenie jednoznacznej informacji, czy wniosek o zawieszenie postępowania należy rozumieć jako przejaw tego, że GDF SUEZ Energia Polska rezygnuje z inwestycji? Czy też mamy sądzić, że wbrew publicznie głoszonej polityce ENGIE, GDF SUEZ Energia Polska nie zamierza wycofać się z projektów węglowych i zakłada w przyszłości możliwość realizacji inwestycji Elektrownia Łęczna?”.
– Elektrownie węglowe są szkodliwe dla ludzi i środowiska, a w aktualnych warunkach rynkowych również nieopłacalne – mówi Robert Wawręty z Towarzystwa na rzecz Ziemi.ENGIE, światowy gigant energetyczny wydaje się być tego świadomy, stąd decyzja o rezygnacji z takich inwestycji. Nie wiemy, czym kieruje się polska spółka i czy traktuje te deklaracje poważnie. Gdyby tak było, powinna na trwałe wycofać się z inwestycji pod Łęczną – dodaje Wawręty.
GDF Suez planowało budowę elektrowni na węgiel kamienny o mocy 500 MW w Starej Wsi na Lubelszczyźnie. Inwestycja od początku budziła szereg wątpliwości nie tylko ekologów, ale też miejscowych rolników. W ramach sprzeciwu, grupa blisko 40 rolników z gminy Łęczna i jej okolic złożyła w listopadzie ubiegłego roku odwołanie od wydanej wówczas przez Burmistrza decyzji środowiskowej. Elektrownia mogła na trwałe zniszczyć rolniczy charakter tego obszaru i zanieczyścić środowisko.
Jak wykazała w swoim raporcie organizacja HEAL Polska, w ciągu swojego funkcjonowania elektrownia wygenerowałaby od 1,2 do 3,9 mld złotych zewnętrznych kosztów zdrowotnych wynikających z emisji szkodliwych dla zdrowia zanieczyszczeń powietrza. Najbardziej zagrożone inwestycją byłyby osoby mieszkające w promieniu 100 km od instalacji.
Co więcej, elektrownia miałaby znajdować się w bezpośrednim sąsiedztwie Poleskiego Parku Narodowego, będącego częścią Rezerwatu Biosfery UNESCO. Ekolodzy wskazują też, że istnieje realna alternatywa zapewniająca rozwój regionu i zwiększenie jego bezpieczeństwa energetycznego. Lubelszczyzna ma duży potencjał rozwoju odnawialnych źródeł energii, w szczególności energetyki słonecznej, biomasowej, wodnej i wiatrowej. Produkcja energii z OZE może stać się źródłem dodatkowych dochodów dla lokalnych mieszkańców i jest wspierana m.in. ze środków unijnych.
Dodatkowe informacje: